Dzień własnego wesela w kulturze uchodzi za najważniejszy w życiu. To święto miłości i narodzenia się nowego etapu życia, podporządkowane ceremoniałowi – lecz przecież nie w zupełności. Istnieją odstępstwa od reguł sztuki przyrządzania poprawnego weseliska. Ba, częstokroć pojawiają się na nim również środki, które nieprzewidywalność mają zwiększać, zapraszając element odstępstwa od sztywnej ceremonii do wspólnego tańca.
Ujmując wprost, idzie oczywiście o alkohol na wesele. Konieczność pojawienia się w takim miejscu trunków również dla wielu jest rozsądna oraz racjonalna – abstynencja zwykle nie jest w takim momencie najlepszym z wyborów. Jeśli więc alkohol oraz polskie weselisko idą w parze – ile go zapewniać weselnym gościom? Wszak pochłania on na tyle dużą część budżetu, by chcieć choć częściowo mieć ją pod kontrolą.
Najpopularniejsza, zazwyczaj używana jako absolutna podstawa oczywiście jest najbardziej klasyczna wódka, której wielkie ilości na weselu potrafią rozejść się w sposób niezauważalny. Warto więc stosować prostą i kończącą wiele dyskusji miarę 0,5 litra na osobę, która pozwoli przeliczyć zapotrzebowanie wśród gości. Zarazem wziąć pod uwagę należy fakt, że wiele butelek będzie rozdawanych w konkursach i dla osób na bramach, ale przede wszystkim – co jest kluczowe w zasadzie niezależnie od typu alkoholu – nie oszczędzać na jego jakości i nie uciekać w półśrodki cenowe. Goście z pewnością to docenią, a wszak to oni w dużej mierze tworzą wspomnienia z Waszego wesela.
